Dlaczego warto wprowadzić glinki do codziennej pielęgnacji?
Mówiąc o świadomej, naturalnej pielęgnacji, nie sposób pominąć tematu glinek. Są to surowce wyjątkowe, bowiem wydobywane z miejsc nieskażonych przez cywilizację, pokładów skalnych znajdujących się głęboko pod ziemią. Od tysięcy lat medycyna alternatywna wykorzystuje bogactwo składników mineralnych zawartych w glinkach w walce z całą gamą schorzeń, głównie przewodu pokarmowego. Miko i makro elementy przyczyniają się także do zwalczania infekcji i stanów zapalnych oraz wzmacniają ogólną odporność organizmu.
Korzyści dla zdrowia jest mnóstwo, lecz co sprawia, że glinki zaczęły być tak bardzo cenione w kosmetyce? Powodów jest kilka.
Najważniejszym z nich jest zdolność do absorbowania toksyn i zanieczyszczeń. Właśnie to sprawia, że glinki tak zbawiennie wpływają na naszą cerę. Grunt to wiedzieć, w jaki sposób ich używać.
Ważne, by dobrać odpowiednią glinkę to swego typu cery. W tym celu należy zapoznać się podstawowymi różnicami między nimi.
Glinka zielona dla cery tłustej i trądzikowej.
Za jej kolor odpowiada zawartość jonów żelaza dwuwartościowego. Poza tym jest bardzo bogata w krzem, magnez, wapń, cynk i potas. To glinka o najsilniejszych właściwościach absorpcyjnych. Reguluje wydzielanie sebum, jest antyseptyczna i przyspiesza regenerację skóry. Doskonale oczyszcza, ale nie zaburza równowagi pH. Przy regularnym stosowaniu możemy zaobserwować zwężenie porów, wyrównanie kolorytu i zagojenie się drobnych ranek po wypryskach.
Różnicę widać już po pierwszym użyciu. Skóra nabiera promiennego wyglądu, oznaki zmęczenia znikają, a mikrokrążenie zostaje pobudzone, co ma szczególne znaczenie w walce o jędrne ciało bez cellulitu.
Glinka czerwona dla cery mieszanej, naczynkowej i dojrzałej.
W glince czerwonej znajdują się jony żelaza trójwartościowego, co nadaje jej ceglany odcień. Oprócz tego zawiera w sobie mnóstwo krzemu, kobaltu, miedzi i selenu. Jej szczególnie cenioną właściwością jest uszczelnianie naczyń krwionośnych, zapobieganie ich pękaniu i powstawaniu nieestetycznych „pajączków”. Wspomaga także leczenie trudnego do pozbycia się trądziku różowatego.
Regularne stosowanie przyczynia się do spłycenia zmarszczek i wygładzenia cery. To tak zwane ,,czerwone złoto”, które rewitalizuje naszą skórę jak najlepsze zabiegi w SPA, nie nadwyrężając przy okazji naszego portfela.
Glinka biała dla skóry suchej i wrażliwej.
Glinka biała jest często nazywana chińską lub porcelanową, ponieważ kiedyś stanowiła sekret delikatności chińskiej porcelany, którego Europejczycy przez wiele wieków nie byli w stanie zgłębić. Teraz można powiedzieć, że dzięki niej marzenia o porcelanowej skórze bez skazy stają się rzeczywistością. Jest najbardziej delikatna ze wszystkich glinek. Zawiera kaolinit, minerał z gromady krzemianów, także mangan, magnez, sód i żelazo. Łagodnie oczyszcza i jako jedyna z glinek nadaje się do codziennego stosowania, np. jako naturalna alternatywa żelu do mycia twarzy. Nie zawiera w sobie zapychających pory substancji, nie narusza prawidłowego ph ani bariery hydrolipidowej.
Już po kilku dniach stosowania można zauważyć wyraźną poprawę kondycji skóry, złagodzenie podrażnień i wyrównanie kolorytu. Normalizuje także pracę mieszków łojowych skóry głowy, a więc może przyczynić się do zmniejszenia przetłuszczania się włosów stosowana np. w formie peelingu. Jest hipoalergiczna, zatem doskonale nadaje się dla skóry ze skłonnością do podrażnień i wysypek.
W jaki sposób korzystać z dobrodziejstw glinek?
Sposobów jest mnóstwo. Z reguły podstawą jest stworzenie z glinki gładkiej pasty. Aby to zrobić łączymy ją z wodą, hydrolatem lub naparem ziołowym do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Jeśli mikstura będzie zbyt rzadka, aplikacja będzie utrudniona. Powinna gładko i bez oporu rozprowadzać się po skórze. Oto kilka zastosowań tego uniwersalnego kosmetyku.
Maseczka na twarz.
Glinkową pastę rozprowadzamy grubą warstwą na skórze. Nie doprowadzamy do jej wyschnięcia co jakiś czas spryskując ją hydrolatem. Zaschnięta na twarzy glinka może podrażnić i powodować zaczerwienienia, a my chcemy przecież osiągnąć efekt zdrowiej, promiennej cery. Po około 10 minutach spłukujemy twarz chłodną wodą. Maseczkę wykonujemy 1-2 razy w tygodniu, a podczas jej przyrządzania nie używamy naczyń i sztućców metalowych, które dezaktywują glinkę.
Mycie twarzy glinką.
Do codziennego mycia twarzy najlepiej nadaje się glinka biała ze względu na swą delikatność. Może z powodzeniem zastąpić nam wszelkie środki myjące do twarzy. Wystarczy nałożyć pastę glinkową na twarz i wykonać około minutowy masaż, podczas którego glinka bezinwazyjnie wchłonie wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, pobudzając zarazem mikrokrążenie i pozostawiając naszą skórę przyjemnie gładką, nieściągniętą, z prawidłowym ph. Następnie należy dokładnie opłukać twarz chłodną wodą, która domknie nam pory. Można także dopełnić rytuał pielęgnacyjny kilkoma kroplami ulubionego oleju nierafinowanego, np. z pestek róży, malin lub winogron.
Peeling skóry głowy.
Na zwilżoną skórę głowy nakładamy glinkową pastę i wykonujemy kilkominutowy masaż opuszkami palców, który pobudzi mikrokrążenie przyczyniając się do wzmocnienia cebulek. Następnie dokładnie wypłukujemy pozostałości glinki i myjemy włosy delikatnym szamponem. Dobrym pomysłem jest wykonanie płukanki składającej się z wody i octu jabłkowego w stosunku 4:1, która zamknie nam łuski włosów i nada im połysk. Jeżeli mamy skłonność do rozdwajających się końcówek, możemy zabezpieczyć je kosmetycznym olejem nierafinowanym, np. arganowym.
Jeśli borykamy się z łupieżem, warto dodać do peelingu kilka kropel naturalnego olejku z oregano, który posiada silne właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Jeżeli natomiast zależy nam na szybszym wzroście włosów, powinniśmy użyć oleju sezamowego, który stanowi nieodłączny składnik wszelkich wcierek na porost. Regularność tego zabiegu w połączeniu z masażem skóry głowy przyczyni się do wysypu ,,baby hair”.
Kąpiel detoksykacyjna.
Aby głęboko odżywić naszą skórę i pozbyć się szkodliwych substancji, które osiadły na niej w ciągu dnia, warto spróbować glinkowych kąpieli. Jest to szczególnie polecane osobom, które mieszkają w dużych miastach, gdzie powietrze zawiera duże ilości zanieczyszczeń. Do wanny wsypujemy około 100 g glinki i relaksujemy się przez co najmniej 15-20 minut. Możemy wkropić także ulubiony olejek eteryczny lub łyżkę nierafinowanego oleju kokosowego, by nadać aksamitnej miękkości naszej skórze.
Glinkowy puder matujący.
Jeśli w ciągu dnia dokucza ci problem świecenia się twarzy, idealnym rozwiązaniem dla ciebie będzie stworzenie własnego pudru pielęgnacyjnego, który będzie dopasowywał się do twojej karnacji. Największą jego zaletą jest absorbowanie nadmiaru sebum, działanie antybakteryjne i regenerujące. Aby go wykonać potrzebujesz:
- 2 części glinki białej
- 1 część glinki czerwonej
Możesz nieco zmodyfikować jego odcień dodając więcej glinki czerwonej, glinkę zieloną, kurkumę lub organiczne kakao, które także bardzo dobrze wpływa na cerę.
Naturalna pasta do zębów.
Jedną z lepszych alternatyw drogeryjnych past jest połączenie sody i oleju kokosowego. Warto jednak wzbogacić ten skład o glinkę, dzięki czemu pasta będzie miała silniejsze właściwości absorbujące zanieczyszczenia jamy ustnej. By ją zrobić potrzebujesz:
- 8 łyżek oleju kokosowego,
- 4 łyżki glinki białej lub mocniejszej – zielonej,
- 4 łyżki sody oczyszczonej
- kilka kropli naturalnego olejku eterycznego (miętowego/z drzewa herbacianego/goździkowego/z oregano)
Taka pasta nie tylko myje, ale i odświeża oddech. Przy regularnym stosowaniu możemy zaobserwować delikatne rozjaśnienie zębów. Nie zawiera fluoru oraz nie zdziera szkliwa tak jak to robią pasty z SLS. Olej koskosowy w niej zawarty zapobiega próchnicy oraz hamuje rozwój większości szczepów bakterii i drożdżaków. Soda natomiast tworzy w ustach odczyn zasadowy, który neutralizuje kwasy wyprodukowane przez drobnoustroje.
Glinki to skarby ziemi o całej gamie zastosowań, które mamy na wyciągnięcie ręki. Każdy może znaleźć taką, która będzie odpowiadała potrzebom jego skóry. Podczas gdy chemiczne preparaty zawodzą, naturalna kosmetyka zdobywa coraz więcej zwolenników, którzy przekonują się, że to co naprawdę służy naszemu ciału, jest czerpane z natury.
Dunia
Klaudyna napisał
Glinka zielona naprawdę świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry trądzikowej, (…) daje super efekt w postaci oczyszczonej i „uspokojonej” skóry. Od czasu do czasu funduję sobie z tej samej firmy maseczkę na wielkie wyjście i jest super :)